Bardzo ciekawy program telewizyjny, prowadzony przez Tadeusza Sznuka „Jeden z dziesięciu” zasugerował mi tytuł do dzisiejszego tekstu.
Jak to u mnie często bywa, szukając jednego (i nie znalazłszy oczywiście), znajduję coś drugiego.
Wykonano ich sto egzemplarzy. Dlatego to jeden ze stu (:
Stan zachowania medalu określam na dostateczny, bo da się jeszcze odczytać słowa, choć już z pewną trudnością kiedy usiadłem do niego przy biurku. W słońcu na szczęście jest to o wiele łatwiejsze.
Medal.
Awers:
FRANCISZEK *PRUS* BIESIADECKI (Pod popiersiem niewidoczny już napis z nazwiskiem twórcy: P. Wojtowicz – Piotr Wojtowicz)
Właściwie to Franciszek Biesiadecki herbu Prus.
Rewers:
ZASŁUŻONEMU
OBYWATELOWI
ODNOWICIELOWI
BIBLIOFILSTWA
POLSKIEGO
PRZYJACIELE
I TOWARZYSZE PRACY
1931
Żeby było ciekawiej, leżał na dnie pudła, do którego nie dokładałem nic od przynajmniej 20 lat i nijak nie jestem w stanie przypomnieć sobie – tak na sto procent – skąd go mam. Tylko domysł jeden… że kiedyś trafiłem go na dzikich wykopkach, kiedy jeszcze zdarzało mi się szwendać z wykrywaczem, ale to tylko mizerne podejrzenie. Raczej bym go nie przyjął w wymianie, bo ani to nic wspólnego z Pabianicami, ani w ogóle z moimi zainteresowaniami, ani bym go nawet nie kupił, bo podejrzewam, że szkoda by mi było pieniędzy. Stan idealny tego medalu poszedł na jednej z aukcji w sieci za nieco ponad 1000zł. Za ten mój mógłbym zapłacić minimum 1/10 tej kwoty więc trochę jakby poza skalą mojej rozrzutności na „zbędne” fanty…
Poniżej stan aukcyjny.
Ciekawostka taka 🙂