Kiedy pierwszy raz trafiłem na ten termin, zupełni nic mi nie powiedział, a jeśli już chwilę się zastanowiłem, to nadal nic.
A zaczęło się jak zwykle, od wertowania archiwów pod kątem nazwy miasta w odmianach, po nazwiskach itp…
I tak trafiłem na informację, że jedną z nich była np. Anna Grossowa, z Hansów, zamieszkała w okresie międzywojnia w domu, przy ulicy Kilińskiego 47… swoją drogą to tak trochę pomiędzy willą (piękną, choć strasznie zaniedbaną) Hansów a narożnym domem z reklamą kamieniarza Grossa. O przypadku chyba nie ma mowy, prawda?
Inną z nich była pani, o równie znanym nazwisku, nawet może bardziej, mianowicie Zofia Loth, z Kindlerów, zamieszkała wówczas pod jednym z bardziej znanych adresów do dziś… przy Zamkowej 26 😉
Dokument wspomina jeszcze trzecią pabianiczankę o nazwisku Kwiramowa Eugenja, ze Skupińskich, zamieszkałą pod adresem ul. Łaskiej 27. Dziś jest tam chyba myjka samochodowa…
Kim były Chyliczkanki?
Uczennicami. Prywatnej polskiej szkoły pod carskim zaborem.
Słów kilka o samej założycielce:
Cecylia Plater-Zyberkówna była córką hrabiego Kazimierza Plater-Zyberka (1808–1876) oraz Ludwiki z Borewiczów (1814-1866). Początkowo kształciła się w domu rodzinnym w majątku Schlossberg w Kurlandii, następnie w szkole Sióstr Sacré Cœur w Poznaniu. W latach 1879-1880 wyjechała do Paryża, gdzie uczęszczała do szkoły rzemiosł. Po powrocie do kraju osiadła w Warszawie, gdzie zdobyła tytuł mistrzowski w cechu krawieckim. (…)
W 1883 roku założyła szkołę rękodzielniczą dla dziewcząt. Powstałe przy niej (w 1886 roku) gimnazjum żeńskie przekształciło się z czasem (1917) w pełnoprawną szkołę średnią, reaktywowaną w 1993 roku jako Liceum Ogólnokształcące im. Cecylii Plater-Zyberkówny. Drugą ze szkół założonych przez Cecylię Plater-Zyberkównę była (w 1891 roku) szkoła gospodarstwa wiejskiego w Chyliczkach, działająca początkowo pod nazwą Zakładu Gospodarczego w Chyliczkach, później przekształcona w Szkołę Żeńską Gospodarstwa Wiejskiego, a następnie w Liceum Gospodarstwa Wiejskiego w Chyliczkach. Szkoła ta istnieje do dziś, od 2019 roku jako Zespół Szkół Nr 3 im. Cecylii Plater-Zyberkówny w Piasecznie. Cecylia Plater-Zyberk organizowała ponadto liczne kursy zawodowe, między innymi z zakresu pedagogiki i księgowości.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cecylia_Plater-Zyberk
I to w zasadzie była by cała wiadomość.
Czemu więc wspominam o tym?
Ano temu, że kiedy się czyta o co bardziej znacznych nazwiskach, to czyta się o panach. Pan taki, pan owaki, pan fabrykant, pastor, ksiądz, nauczyciel… a o ich paniach mało co wiadomo. Zwykle robiły za tło rodzinne, pozornie nijakie, nieobecne w życiu zarysach biograficznych, nie robiły nic, poza rodzeniem i wychowywaniem dzieci… A tu proszę. kto by pomyślał… One jednak coś robiły 😉
Miały swoje zainteresowania, uczęszczały do szkół, zdobywały umiejętności i wiedzę… O polskich szkołach pod zaborem w zasadzie nigdy mi w szkole nie mówiono, potem też się z tym nie spotykałem w publikacjach, dlatego zaskoczyła mnie ta działalność i to właśnie poprowadzona przez kobietę.
I nie! To nie seksizm przeze mnie przemawia. To zaskoczenie. I podziw.
Dodatkowym zaskoczenie jest fakt, że jej szkoła nadal działa. mało która „zawodówka” może pochwalić się korzeniami jeszcze z lat 80-tych XIX wieku, o ile w ogóle jakaś…
Jeśli więc pominąć lekturę o rodzie Kruschów, to w zasadzie… jest coś więcej o innych rodzinach, z których dało by się wyczytać o ich żeńskim pionie rodzinnym? Nie wiem. Ale przynajmniej teraz wiem coś więcej 🙂